rumiana . wielokrotnie zwodziła ją ładność i brała w swoje syrenie władanie . a zakręt , który jest w niej , nigdy nie będzie prostą . tak wygląda utożsamiony internet . jest łazarzem . poniekąd ci o tym opowie . sztuka jest sztuką . a wszystko inne , jest wszystkim innym . puzzlement . mistrustful . if you let your mind take form , it becomes localized . when you feel that happen , return and come back to a formless state .


8 sierpnia 2011

Na szczęście pojechałam. O pojechaniu i innych zdarzeniach symultanicznych.

Mój przyjaciel poeta napisał na swojej stronie FB: Stało się. Jutro na polski Woodstock. Dziś rozłożyłem w ogródku namiot, który ostatni raz rozbijałem w Ostrzycach w 1991. Cały jest.

Cieszę, że ten czar nieustannie silny. Każdy kto pojedzie mówi jedno: Żałuję, że dopiero teraz.
Atmosfera niezwykła. To się trudno opisuje. Siedemnasty raz to się dzieje i działa. Wbrew wszystkiemu.

Pojechaliśmy z Dingo ponownie, to jest nasze miejsce. Poznaliśmy się 6 lat temu na Woodstocku w innym świecie jako inni ludzie. Miałam dready do pasa i marzenia o ślubie na tratwie. Dingo w roli mistrza ceremonii co roku wprowadza nowych z zapałem i entuzjazmem. Odkąd pojechał pierwszy raz, nie opuścił żadnego. 
Choć kurz przeszkadza z roku na rok bardziej. Włosy mam ochotę umyć średnio co 10 minut, dużo czasu wciąż wypełnia muzyka. Wielość Niewygód nie przekłada się na Intensywność Inputu jaki dostaję. Jestem wyskakana i szczęśliwa. Gentlemen wzruszył, nawet Dingo dziwił i we mnie wpatrywał taką wzruszoną.

Nie wstydzę się brudasów i kiedy mogę, to jadę. Przynajmniej nie szaleję za designem.


Tymczasem symultanicznie umarł Andrzej Lepper i Roman Opałka. Przeżywam po swojemu śmierć ludzi. Nie będę pisała zbyt dużo. Żyję w równoległym świecie do już równoległego.
Koniec obrazów liczonych. Koniec to koniec.


"Wiele różnych rzeczy uprawiałem, wielu poszukiwałem przed moim "programem". Byłem bliski samobójstwa, większość spraw nie miała dla mnie sensu – malarstwo, może nawet i życie. "Takiej dostał dziwnej manii, że chciał tylko od Stefanii", jak żartobliwie mówił Tadeusz Boy-Żeleński.
W moim przypadku skończenie obrazu jest definicją diabolicznie doskonałą. To śmierć decyduje o skończonym obrazie. Mój "Detal", który jest częścią całości, zawsze jest nieskończony. Kiedy kończę jeden z "Detali", natychmiast mam przygotowany następny do malowania. Jest tylko jeden moment, zresztą bardzo śmiesznie dramatyczny, że przy przenoszeniu obrazu może mnie szlag trafić. Ale byłoby to już diabelską złośliwością."

Mike Urbaniak napisał sobie
Z Romanem Opałką rozmawiał Robert Swaczyński
Make the world to believe in you and to pay heavily for this privilege. Gilbert & George

Szukaj na tym blogu