Wbrew pozorom i sublimowanym tematom, rozgoryczeniu, wielowątkowości, radykalności i zaniechaniom - wracasz tu wielokrotnie. Nie bardzo - kilka minut co kilka dni.
Poznań, Warszawa, Wrocław, Kraków, Kielce, Gdańsk, Katowice, Szczecin, Bochnia, Łódź, Pelotas, Chicago, Edinburgh, Beaumont, Kungsbacka.
Że można być w Internecie interesującym. [sic!]
Jesteś w tak wielu miejscach jednocześnie od tak dawna, stamtąd do mnie wracasz?
Piękne są te słupki Twojej obecności - jesteś tu falami jestem ja. Tak rzadko to sprawdzam: statystyki bloga. Ale przecież to uczciwe, bo piszę jak żyję.
Weryfikacja przychodzi zawsze z konieczności.