rumiana . wielokrotnie zwodziła ją ładność i brała w swoje syrenie władanie . a zakręt , który jest w niej , nigdy nie będzie prostą . tak wygląda utożsamiony internet . jest łazarzem . poniekąd ci o tym opowie . sztuka jest sztuką . a wszystko inne , jest wszystkim innym . puzzlement . mistrustful . if you let your mind take form , it becomes localized . when you feel that happen , return and come back to a formless state .


9 sierpnia 2011

Spacer... A respekt dla tajemnicy? W świecie designu nie da się żyć!

Ktoś nieustająco pozwala na to, aby nasze miasta w niekontrolowany sposób niszczyły krajobraz, przyrodę, tradycyjne ścieżki, aleje, wioski, młyny, kręte strumyki czy potoki, żeby zamiast tego wszystkiego budowano jakąś gigantyczną aglomerację, która sprawia, że życie staje się anonimowe, zrywa sieci naturalnych więzi społecznych i swym internacjonalistycznym uniformizmem atakuje wszelką wyjątkowość, tożsamość czy różnorodność. A jeśli nawet ktoś usiłuje nawiązać do czegoś miejscowego czy oryginalnego, to i tak wygląda to podejrzanie, bo można natychmiast rozpoznać, że chodzi o zwykłą podróbkę stworzoną w oczywistym celu. Powstaje nowy typ już wcześniej opisanego zjawiska: bezbrzeżna wspólnota konsumpcji rodzi nowy typ samotności.
(...)
Wraz z kultem wymiernego zysku, oczywistego postępu i namacalnych korzyści znika jednak respekt dla tajemnicy. A wraz z nim także pokorny szacunek do tego wszystkiego, czego nigdy nie zmierzymy i nie poznamy. Znikają też bolesne pytania odnoszące się do nieskończoności i wieczności - tych do niedawna najważniejszych horyzontów naszych poczynań.

Zupełnie zapomnieliśmy o tym, co wiedziały wszystkie poprzednie cywilizacje: że nic nie jest oczywiste.
(...)
Trzeba się wciąż dziwić i zastanawiać się nad nieoczywistością rzeczy.


Václav Havel
Przemówienie wygłoszone 10 października 2010 roku w Pradze podczas otwarcia konferencji Forum 2000
Więcej

Changed






8 sierpnia 2011

"Mają niepotrzebnie napompowane ego wierzą, że ich punkt widzenia jest jedynym właściwym, brak im pokory, a to absolutnie nierynkowe."

Czyt. Artysta_bez_etatu

Na szczęście pojechałam. O pojechaniu i innych zdarzeniach symultanicznych.

Mój przyjaciel poeta napisał na swojej stronie FB: Stało się. Jutro na polski Woodstock. Dziś rozłożyłem w ogródku namiot, który ostatni raz rozbijałem w Ostrzycach w 1991. Cały jest.

Cieszę, że ten czar nieustannie silny. Każdy kto pojedzie mówi jedno: Żałuję, że dopiero teraz.
Atmosfera niezwykła. To się trudno opisuje. Siedemnasty raz to się dzieje i działa. Wbrew wszystkiemu.

Pojechaliśmy z Dingo ponownie, to jest nasze miejsce. Poznaliśmy się 6 lat temu na Woodstocku w innym świecie jako inni ludzie. Miałam dready do pasa i marzenia o ślubie na tratwie. Dingo w roli mistrza ceremonii co roku wprowadza nowych z zapałem i entuzjazmem. Odkąd pojechał pierwszy raz, nie opuścił żadnego. 
Choć kurz przeszkadza z roku na rok bardziej. Włosy mam ochotę umyć średnio co 10 minut, dużo czasu wciąż wypełnia muzyka. Wielość Niewygód nie przekłada się na Intensywność Inputu jaki dostaję. Jestem wyskakana i szczęśliwa. Gentlemen wzruszył, nawet Dingo dziwił i we mnie wpatrywał taką wzruszoną.

Nie wstydzę się brudasów i kiedy mogę, to jadę. Przynajmniej nie szaleję za designem.


Tymczasem symultanicznie umarł Andrzej Lepper i Roman Opałka. Przeżywam po swojemu śmierć ludzi. Nie będę pisała zbyt dużo. Żyję w równoległym świecie do już równoległego.
Koniec obrazów liczonych. Koniec to koniec.


"Wiele różnych rzeczy uprawiałem, wielu poszukiwałem przed moim "programem". Byłem bliski samobójstwa, większość spraw nie miała dla mnie sensu – malarstwo, może nawet i życie. "Takiej dostał dziwnej manii, że chciał tylko od Stefanii", jak żartobliwie mówił Tadeusz Boy-Żeleński.
W moim przypadku skończenie obrazu jest definicją diabolicznie doskonałą. To śmierć decyduje o skończonym obrazie. Mój "Detal", który jest częścią całości, zawsze jest nieskończony. Kiedy kończę jeden z "Detali", natychmiast mam przygotowany następny do malowania. Jest tylko jeden moment, zresztą bardzo śmiesznie dramatyczny, że przy przenoszeniu obrazu może mnie szlag trafić. Ale byłoby to już diabelską złośliwością."

Mike Urbaniak napisał sobie
Z Romanem Opałką rozmawiał Robert Swaczyński

2 sierpnia 2011

Make the world to believe in you and to pay heavily for this privilege. Gilbert & George

Szukaj na tym blogu