rumiana . wielokrotnie zwodziła ją ładność i brała w swoje syrenie władanie . a zakręt , który jest w niej , nigdy nie będzie prostą . tak wygląda utożsamiony internet . jest łazarzem . poniekąd ci o tym opowie . sztuka jest sztuką . a wszystko inne , jest wszystkim innym . puzzlement . mistrustful . if you let your mind take form , it becomes localized . when you feel that happen , return and come back to a formless state .
27 czerwca 2011
Jan Berdyszak RESZTY RESZT 26 maja – 31 lipca 2011 r. Galeria Muzalewska ul. Głogowska 29/6a 60-702 Poznań
Jan Berdyszak wyznawał niedawno w rozmowie z Jaromirem Jedlińskim opublikowanej w katalogu wystawy Reszty Reszt w Galerii Muzalewska: … muszę powiedzieć, że ja kończę pracę w takim momencie, kiedy mam całkowitą wobec niej niepewność. To znaczy, że nie ma powodu już dalszej pracy, ale mam jeden wielki powód: doznania niepewności wynikającej z tej pracy, czy z tej grupy prac, w każdym razie z tego co w danym momencie zostaje zaniechane czynnościowo. W innym miejscu tej samej konwersacji, Berdyszak mówi: … ja wręcz wyczekuję tego momentu, kiedy doznam czegoś w pracy, co nie będzie moją zasługą, tylko to przyjdzie ze świata. I zawsze tak postępuję. Nigdy do tego stopnia radykalnie, jak ostatnio w RESZTACH …, dlatego, że to jest wyczekiwanie fizyczne, wyczekiwanie fizyczne, które muszę oswoić akceptacją sensu.
Integralność artysty znajduje wzorcowe wręcz odzwierciedlenie w artystycznej uczciwości jego dokonania, które dla nas okazać się może pomocnym narzędziem w naszym dochodzeniu do ładu ze światem.
UWIELBIAM CZŁOWIEKA
24 czerwca 2011
22 czerwca 2011
21 czerwca 2011
Wcale mnie to nie dziwi. Nie ma co płakać nad utratą dziewczęcości wbiegającej z piskiem do jeziora i okradanej z pierwszych pocałunków.
Fragmenty rozmowy z Alicją Długołęcką via wysokieobcasy
Kobiety pytane, czy chciałyby być młodsze, w większości odpowiedziały, że nie. Zamiana doświadczenia życiowego i nawiązanych już relacji na młodość okazuje się nie dość atrakcyjną transakcją.
(...)
Młody człowiek jest dosyć egocentryczny, a rozwijając się, pozbywa się coraz bardziej własnego ego. To spojrzenie typowe dla hinduizmu i buddyzmu. 42. urodziny to najwyższy czas, by wyrzec się myślenia 'ja, ja, ja!' i przyjąć nową perspektywę - 'bycie dla świata'. Co to znaczy dla rozwoju kobiecości? Bardzo wiele!
(...)
Borysenko pisze, że specyfiką kobiecego rozwoju, w przeciwieństwie do męskiego, nie jest stopniowe odcinanie się córki od matki, ale przejmowanie od niej uczuciowości i zdolności do empatii, które będą potrzebne w przyszłości do kształtowania się kobiecej autonomii, kreatywności i mądrości. Dziewczynka w tym wieku potrzebuje ciepła i światła.
(...) zakończę historią z książki Estés:
'Pewien mężczyzna miał przymiarkę u krawca. Stojąc przed lustrem, zauważył, że kamizelka jest z dołu troszeczkę nierówna. - Och - powiedział krawiec - nie ma się czym przejmować, musi pan tylko przytrzymać krótszy koniec lewą ręką i nikt niczego nie zauważy. Kiedy klient zrobił, jak mu polecono, zauważył, że klapa marynarki odstaje, zamiast leżeć płasko. - To? - zdziwił się krawiec. - To drobiazg. Niech pan przekręci trochę głowę i przytrzyma klapę podbródkiem. Klient przystał na to i odczuł wtedy, że wewnętrzny szew w spodniach jest za ciasny i spodnie uwierają w kroku. - To też nic wielkiego - uznał krawiec. - Prawą ręką niech pan pociągnie za szew i wszystko będzie dobrze. Klient się zgodził, zapłacił za ubranie, następnego dnia je założył. Kiedy kuśtykał po parku z brodą przyciśniętą do klapy, jedną ręką ciągnąc kamizelkę, a drugą spodnie w kroku, dwóch staruszków przerwało grę w warcaby, by mu się przyjrzeć. - Oj, mój Boże - odezwał się jeden - spójrz na tego biednego kalekę. Drugi człowiek podumał chwilę, a potem mruknął: - Hm. Rzeczywiście ledwie idzie. Ale wiesz? Zastanawiam się, gdzie on dostał taki piękny garnitur!'.
(...)
Do rozwoju może nas pobudzić zorganizowanie sobie życiowej przestrzeni, prawa do tego, co jest dla nas ważne: do spokoju albo wręcz przeciwnie - do pasji, do ruchu, do bycia z ludźmi i do działań 'dla świata'. Zrzucamy wtedy to niewygodne ubranie i wymyślamy się na nowo - bo wcześniej wymyślał nas ktoś inny, a my nie chciałyśmy nikogo zawieść.
Polecam ja szemkela książkę Clarissy P. Estés p.t. 'Biegnąca z wilkami'
Kobiety pytane, czy chciałyby być młodsze, w większości odpowiedziały, że nie. Zamiana doświadczenia życiowego i nawiązanych już relacji na młodość okazuje się nie dość atrakcyjną transakcją.
(...)
Młody człowiek jest dosyć egocentryczny, a rozwijając się, pozbywa się coraz bardziej własnego ego. To spojrzenie typowe dla hinduizmu i buddyzmu. 42. urodziny to najwyższy czas, by wyrzec się myślenia 'ja, ja, ja!' i przyjąć nową perspektywę - 'bycie dla świata'. Co to znaczy dla rozwoju kobiecości? Bardzo wiele!
(...)
Borysenko pisze, że specyfiką kobiecego rozwoju, w przeciwieństwie do męskiego, nie jest stopniowe odcinanie się córki od matki, ale przejmowanie od niej uczuciowości i zdolności do empatii, które będą potrzebne w przyszłości do kształtowania się kobiecej autonomii, kreatywności i mądrości. Dziewczynka w tym wieku potrzebuje ciepła i światła.
(...) zakończę historią z książki Estés:
'Pewien mężczyzna miał przymiarkę u krawca. Stojąc przed lustrem, zauważył, że kamizelka jest z dołu troszeczkę nierówna. - Och - powiedział krawiec - nie ma się czym przejmować, musi pan tylko przytrzymać krótszy koniec lewą ręką i nikt niczego nie zauważy. Kiedy klient zrobił, jak mu polecono, zauważył, że klapa marynarki odstaje, zamiast leżeć płasko. - To? - zdziwił się krawiec. - To drobiazg. Niech pan przekręci trochę głowę i przytrzyma klapę podbródkiem. Klient przystał na to i odczuł wtedy, że wewnętrzny szew w spodniach jest za ciasny i spodnie uwierają w kroku. - To też nic wielkiego - uznał krawiec. - Prawą ręką niech pan pociągnie za szew i wszystko będzie dobrze. Klient się zgodził, zapłacił za ubranie, następnego dnia je założył. Kiedy kuśtykał po parku z brodą przyciśniętą do klapy, jedną ręką ciągnąc kamizelkę, a drugą spodnie w kroku, dwóch staruszków przerwało grę w warcaby, by mu się przyjrzeć. - Oj, mój Boże - odezwał się jeden - spójrz na tego biednego kalekę. Drugi człowiek podumał chwilę, a potem mruknął: - Hm. Rzeczywiście ledwie idzie. Ale wiesz? Zastanawiam się, gdzie on dostał taki piękny garnitur!'.
(...)
Do rozwoju może nas pobudzić zorganizowanie sobie życiowej przestrzeni, prawa do tego, co jest dla nas ważne: do spokoju albo wręcz przeciwnie - do pasji, do ruchu, do bycia z ludźmi i do działań 'dla świata'. Zrzucamy wtedy to niewygodne ubranie i wymyślamy się na nowo - bo wcześniej wymyślał nas ktoś inny, a my nie chciałyśmy nikogo zawieść.
Polecam ja szemkela książkę Clarissy P. Estés p.t. 'Biegnąca z wilkami'
20 czerwca 2011
in the near future...
Coś tu Wam podrzucam / zgłoszenia do dnia 10 lipca :
Otwarty Uniwersytet Poszukiwań - Seminaria Letnie
12–23 września 2011 Instytut Grotowskiego we Wrocławiu
Otwarty Uniwersytet Poszukiwań to program regularnych spotkań o charakterze wykładów, seminariów i warsztatów odbywających się w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu od roku 2010. W jego ramach w sezonie 2010/2011 zrealizowano cykl „Performatyka i inne tańce” oraz serię seminariów i wykładów naukowców z Polski (m.in. Krzysztof Rutkowski, Agata Adamiecka) i zagranicy (Freddie Rokem, Phillip Zarilli).
Seminaria Letnie, zarazem podsumowujące miniony rok akademicki i otwierające nowy, to dwutygodniowy program wykładów i warsztatów w języku angielskim, adresowanych do zainteresowanych osób z całego świata, chcących we współpracy z wybitnymi naukowcami poszerzyć swoją wiedzę o teatrze i performansie, pogłębić umiejętność krytycznej analizy współczesnej kultury a także poznać tradycje i współczesność teatru polskiego, w tym także dokonania Jerzego Grotowskiego.
Na pierwszą edycję Seminariów, która odbędzie się w dniach 12–23 września 2011 złożą się:
* cykl seminariów prof. Iana Watsona (Nowy Jork) pod wspólnym tytułem Performance Studies Methodology (12–16 września);
* cykl seminariów prof. Marii Shevtsovej (Londyn) The Sociology of Theatre and Performance (19–23 września);
* cykl wykładów prof. Dariusz Kosińskiego (Kraków/Wrocław) The Polish Theatre of Transformation (12–16 września);
* cykl wykładów prof. Mirosława Kocura (Wrocław) The Sources of Theatre (19–23 września).
PROGRAM
Oprócz tych czterech cykli w ramach projektu odbędzie się cykl zamkniętych projekcji prezentujących dokumentację filmową pracy Jerzego Grotowskiego i Teatru Laboratorium oraz najważniejsze zjawiska polskiego teatru współczesnego. Uczestnicy projektu będą mogli także (w miarę możliwości czasowych) prowadzić własne badania i poszukiwania z wykorzystaniem materiałów zgromadzonych i przechowywanych w Archiwum Instytutu im. Jerzego Grotowskiego. Jeśli uczestnicy zgłoszą taką potrzebę, będzie również czas na prezentację i dyskusję na temat ich własnych projektów badawczych.
Letnie Seminaria przeznaczone są dla zamkniętej grupy uczestników (do 20 osób) wybranych na podstawie zgłoszeń. Udział w programie jest płatny, zaś koszt dwutygodniowych zajęć to 300 euro (150 dla uczestników z Europy Środkowej i Wschodniej).
Zgłoszenia zawierające podstawowe informacje: imię i nazwisko, datę urodzenia, informację o miejscu zamieszkania, wieku, miejscu studiów bądź pracy, zainteresowaniach kandydatów prosimy przesyłać w formie elektronicznej na adres: fsylwia@grotowski-institute.art.pl do dnia 10 lipca 2011.
Nie cierpię wszystkiego, co mnie jedynie informuje, nie podnosząc przy tym, czy nie ożywiając mojej aktywności. I hate everything that merely instructs me without augmenting or directly invigorating my activity. Johann Wolfgang von Goethe
Odkąd spotkałam ten cytat w książce Alaina De Bottona "Sztuka podróżowania" mam wrażenie, że staje się on kluczowym dla mojego życiowego spaceru w poszukiwaniu artystycznych inputów. W takich momentach zdaję sobie sprawę, że sztuka, zarówno własna jak i ta globalna, to podróżowanie i wieczna tęsknota za odnajdywaniem.
Dość myśl przewrotna, bo książka porusza problem sztuki podróżowania jako umiejętność przemieszczania i radzenia sobie z nim.
Jak poniżej:
"Podróżowanie łączy się z ryzykiem oglądania rzeczy w niewłaściwym czasie, bez rozwinięcia w porę koniecznej wrażliwości, przeto nowe informacje są równie bezużyteczne i ulotne co naszyjnik z korali bez łączącej je nici.
Ryzyko potęguje geografia: rozmieszczenie budynków i pomników w miastach, zaledwie parę stóp od siebie w kategoriach przestrzeni, ale za to o lata świetlne w kategoriach tego, czego potrzebujemy, by je należycie docenić. Zwiedzając miejsce, do którego nigdy, być może, nie wrócimy, czujemy się w obowiązku podziwiać szereg rzeczy, których nie łączy nic poza położeniem geograficznym i których właściwe zrozumienie wymaga cech rzadko występujących u jednej osoby."
Idzie lato. Wiele od poprzedniego się wydarzyło... Moja głowa ile nabyła. Poprzedniego lata było tam mniej.. Mam wrażenie że już jesteśmy duzi. Jak patrzę na swoje spojrzenie, to dziś inaczej widzę. Na Woodstock 2011 pewnie pojedziemy z tym wzrokiem.
Mówisz, że możesz - to możesz. Mówisz, że nie możesz - to nie możesz. Więc sobie wybierz. Mistrz Zen Seung Sahn
Jak często mówimy, że robimy coś ponad nasze siły! Kiedy tak naprawdę robimy dokładnie tyle, na ile wystarcza nam tych sił. Nie możemy zrobić więcej niż pozwalają nam nasze możliwości z przyczyn technicznych!
19 czerwca 2011
:)
" Lee opowiada o swoim fascynującym projekcie BioCouture, czyli o hodowaniu materiału z ... zielonej herbaty, cukru i garstki bakterii, z których po kilku tygodniach tworzy się organiczny materiał. Suzanne Lee "szyje" z niego bluzki, kurtki, kimona, a w zasadzie rzeźbi je, kiedy materiał jest jeszcze mokry i plastyczny. Jedyny minus jest taki, że materiał nie jest wodoodporny i rozkłada się pod wpływem np. potu." via : otymsiemowi
Zastanówmy się.....
Chocolate, 2010 from MARTYNKA WAWRZYNIAK on Vimeo.
Martynka Wawrzyniak (rocznik 79) jest artystką, fotografką, performerką i żoną znanego, kontrowersyjnego fotografa Richarda Kerna.
Na Biennale w Wenecji istnieje jako "Choclate", a w Poznaniu w Galerii Ego na wystawie 4 SALE trwającej do 9 lipca 2011 .
Czy mi to coś robi?
18 czerwca 2011
w ciągu 5 dni: Łódź, Poznań, Warszawa, Wrocław, Łódź.... nie wiem ile to km ale wiem ile to godzin w pociągu
prof. L. Kołakowski i jego przykazania
Po pierwsze: przyjaciele. A poza tym:
* Chcieć niezbyt wiele
* Wyzwolić się z kultu młodości
* Cieszyć się pięknem
* Nie dbać o sławę
* Wyzbyć się pożądliwości
* Nie mieć pretensji do świata
* Mierzyć siebie swoją własną miarą
* Zrozumieć swój świat
* Nie pouczać
* Iść na kompromisy ze sobą i światem
* Godzić się na miernotę życia
* Nie szukać szczęścia
* Nie wierzyć w sprawiedliwość świata
* Z zasady ufać ludziom
* Nie skarżyć się na życie
* Unikać rygoryzmu i fundamentalizmu
14 czerwca 2011
13 czerwca 2011
Dziękuję 2010 - 2011
Pożegnaliśmy się z Poznaniem, ale jeszcze nie raz będziemy się witać.
fot.1 S.S.
fot.3 P.C.K. ręką S.B.
fot.1 S.S.
fot.3 P.C.K. ręką S.B.
7 czerwca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Make the world to believe in you and to pay heavily for this privilege. Gilbert & George